Skręca mnie wewnętrznie, kiedy mam założyć na siebie modelinowego biżuta, który jest zwykłą kopią cudzej pracy. To akurat kwestia zwykłej babskiej próżności. Ale nie zmienia to postaci rzeczy, że prawa autorskie w rękodziele są tematem trudnym i bardzo nośnym. Mało kto tak naprawdę w tym się orientuje i ma pewność, co wolno, a co nie.
Na Modelina moje hobby ukazał się właśnie materiał, który jest skutkiem różnych moich rozterek w tej kwestii. Najpierw udało mi się nawiązać kontakt z Ginger Davis Allman z The Blue Bottle Tree i uzyskać jej zgodę na tłumaczenie znakomitego materiału, który opracowała w zeszłym roku. Potem zaczęłam też kopać sama, by materiał uwzględniał realia polskiego prawa. To było spore wyzwanie. Gorąco zachęcam do lektury artykułu!
A dla niecierpliwych schemat autorstwa Ginger zamieszczam też tu:
Schemat w formacie pdf
Na Modelina moje hobby ukazał się właśnie materiał, który jest skutkiem różnych moich rozterek w tej kwestii. Najpierw udało mi się nawiązać kontakt z Ginger Davis Allman z The Blue Bottle Tree i uzyskać jej zgodę na tłumaczenie znakomitego materiału, który opracowała w zeszłym roku. Potem zaczęłam też kopać sama, by materiał uwzględniał realia polskiego prawa. To było spore wyzwanie. Gorąco zachęcam do lektury artykułu!
A dla niecierpliwych schemat autorstwa Ginger zamieszczam też tu:
Schemat w formacie pdf
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw parę słów. Póki modelina surowa, wszystko się przyklei ;-)