No i znów klimaty łowickie! Tym razem w ślad za kolczykami zaczęłam pracować nad naszyjnikiem nawiązującym do motywów wycinanek łowickich i dopasowanym do wyrobów mojej kuzynki - Agi Niteczki. I zanim pokażę zdjęcie z ostatecznym produktem, chciałam pokazać Wam też kilka kroków po drodze.
Wszystko zaczęło się od przygotowania kolorów modeliny, które łączyłyby motywy z torebek Agi z naszyjnikiem, a i kolczykami, które pokazałam wcześniej. Potem powstały komponenty. Powoli, jeden po drugim, z zębatymi motywami i kwiatami ponadziewanymi na szpilki. Wreszcie całość wpleciona w drut zaczęła przypominać naszyjnik, by chwilę potem na wstążce znaleźć się na mojej szyi. Nie wiem, jak Wam, mnie się podoba!
Wszystko zaczęło się od przygotowania kolorów modeliny, które łączyłyby motywy z torebek Agi z naszyjnikiem, a i kolczykami, które pokazałam wcześniej. Potem powstały komponenty. Powoli, jeden po drugim, z zębatymi motywami i kwiatami ponadziewanymi na szpilki. Wreszcie całość wpleciona w drut zaczęła przypominać naszyjnik, by chwilę potem na wstążce znaleźć się na mojej szyi. Nie wiem, jak Wam, mnie się podoba!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw parę słów. Póki modelina surowa, wszystko się przyklei ;-)