środa, 18 lutego 2015

Sprawy ważne i ważniejsze

Skręca mnie wewnętrznie, kiedy mam założyć na siebie modelinowego biżuta, który jest zwykłą kopią cudzej pracy. To akurat kwestia zwykłej babskiej próżności. Ale nie zmienia to postaci rzeczy, że prawa autorskie w rękodziele są tematem trudnym i bardzo nośnym. Mało kto tak naprawdę w tym się orientuje i ma pewność, co wolno, a co nie.

Na Modelina moje hobby ukazał się właśnie materiał, który jest skutkiem różnych moich rozterek w tej kwestii. Najpierw udało mi się nawiązać kontakt z Ginger Davis Allman z The Blue Bottle Tree i uzyskać jej zgodę na tłumaczenie znakomitego materiału, który opracowała w zeszłym roku. Potem zaczęłam też kopać sama, by materiał uwzględniał realia polskiego prawa. To było spore wyzwanie. Gorąco zachęcam do lektury artykułu!

A dla niecierpliwych schemat autorstwa Ginger zamieszczam też tu:
Schemat w formacie pdf


poniedziałek, 9 lutego 2015

Czas na pierścionek

Zawsze myślałam, że za robienie pierścionków z modeliny zabiorę się wtedy, kiedy zacznę pracować z Kato. Słynie z solidności i do tego nadaje się ponoć bezbłędnie. A tu taki zonk! Póki co nie bardzo mogę, bo nadwrażliwość na zapachy skutecznie mi to uniemożliwia. Ale czasem coś po prostu wpada do głowy i nie można się tego z niej pozbyć. Pewnie nie jest to najoryginalniejszy pomysł, ale cudownie udowodnić sobie, że się potrafi. Kształt płynie i na palcu leży cudnie. Wykończenie mat, ale znów poczułam, że papier ścierny to mój dobry przyjaciel...Tym razem akurat fimo. Co do wytrzymałości - nie próbowałabym zgniatania, ale rzucanie nim o ścianę nie naruszyło struktury ;-)




czwartek, 5 lutego 2015

Kamienna koronka

Moje rozwojowe podejście do życia poszło ostatnio w nieco innym kierunku niż modelina, ale czasem jednak zdarza mi się jeszcze coś ulepić. Pozazdrościłam mojej mistrzyni, od której mnóstwo nauczyłam się na kursie art clay. Ze srebrną glinką jakoś nie zaprzyjaźniłam się bliżej, ale z wiedzy i umiejętności, które zyskałam po drodze, korzystam pełnymi garściami. Dzięki Fiann! A pozazdrościłam umiejętności i nawyku szkicowania pomysłów...

No więc naszkicowałam, opisałam i z dobrym planem poszłam spać. A następnego dnia urodziła się ta oto broszka - moja kamienna koronka. A w niej cała kolekcja rożnych rzeczy, których nauczyłam się w ostatnich miesiącach.



Gdyby komuś się spodobała - zapraszam na bloga po sąsiedzku: Modelina moje hobby. To jedna z prac, którą można wylosować biorąc udział w naszym candy. Na udział zostały jeszcze prawie trzy tygodnie!